Archiwum 22 stycznia 2018


sty 22 2018 JA
Komentarze: 0

Jakoże mój dotychczasowy blog "umarł" przenoszę tu ocalałe wpisy, więc nie sugerujcie się datami kilku pierwszych wpisów... zaczęłam w 2015r.... mam nadzieję, że moje opinie zachęcą Was do (bądź odwiodą od) zakupu i testowania ;) Za większość produktów podziękowania należą się REKOMENDUJ.TO, gdzyż są produkty, których bez ich kampanii i paczek ambasodrskich bym nie kupiła :D

sty 22 2018 ZBOŻAKI OD NESTLE
Komentarze: 0

Kolejna paczka ambasadorki i... dzieciaki skaczą z radości :)

Zapewne znacie już z reklam kaszkę z chrupkami Zbożaki, tę która daje "potworność" :-D  Zachęcam wszystkich do wypróbowania, u nas świetnie się sprawdziła.

Synek już nawet nie wołał, żeby mu przygotować, sam się obsługiwał. Sposób przygotowania jest bardzo prosty: zalewamy kaszkę mlekiem i mieszamy :)

Z racji nadchodzących ciepłych dni mam dwie drobne sugestie:

1) poza standardową paczką powinny być normalnie dostępne jednorazowe opakowania, takie jak te promocyjne

2) wersja zawierająca już mleko, żeby zalewać tylko wodą i gotowe

Takie rozwiązanie pozwoli zabrać ulubioną kaszkę wszędzie: do pracy, szkoły, na wypad w plener... Praktycznie, wygodnie i zawsze pod ręką. Bardzo wskazane, gdyż kaszka zapewnia wszystkie potrzebne składniki odżywcze i syci na długo nie obciążając żołądka.

W mojej ocenie 5/5

Polecam

sty 22 2018 BLOGOSFERA CANPOL
Komentarze: 0

Zachęcam wszystkie mamuśki i blogerki ;)
http://canpolbabies.com/pl/blogosfera

sty 22 2018 "COŚ SIĘ KROI NA OBIAD" czyli...
Komentarze: 0

  CAM00892

W ramach nowej akcji reklamowej z rekomenduj.to dostałam wczoraj bardzo sympatyczną paczkę od Winiary...

W środku:

-krajanka buraczkowa

-krajanka warzywna

-krajanka ogórkowa

-ściereczka z fajnym logo

-przewodnik ambasadorki marki

-ulotki...

                                      CAM00894                       CAM00896

Pomysł sam w sobie jest bardzo fajny. Nie wiem jak to wygląda u Was, ale jak ja mam trzeć ogórki czy, jeszcze gorzej, buraczki .... nazwijmy to tragedią...

CAM00895

Nie przetestowałam jeszcze wszystkich, jednakże ogórkowa mnie załamała :(

Jedyne co mi przychodzi do głowy, kiedy mam opisać swoje odczucia w stosunku do tego co powstało w garnku to WTF ?!   Kto z typowo polskiej zupy robi sobie jaja? Problemem są ogórki. KONSERWOWE! :o Jestem lekko w szoku, bo odwieczny rodzinny przepis i znajomi kucharze mówią wyraźnie: do ogórkowej dajemy ogórki kiszone!

Masakra jakaś, ale chociaż dobrze przyprawiona ;) W sumie, można by tę bazę do zupy zamienić na całkiem przyzwoitą bazę np. do gulaszu. Wypada dużo lepiej :)

Pora na Krajankę Buraczkową.... Właściwa nazwa powinna brzmieć: pomidorowa z buraczkami. Pomidorowa byłaby świetna, zawartość kawałka startego buraczka powoduje, iż jest to tylko jadalne, bądź zjadliwe... heh...

Czyli pozostał nam już tylko jeden eksperyment: warzywna. Zapowiada się dobrze. Pytanie czy też będzie wszystko pływać w koncentracie pomidorowym ;)

Tym razem, zamiast trzymać się podanego przepisu, najpierw przeczytałam skład ;)

Wychodzę z założenia, że jak się rozczarować to lepiej pozytywnie, więc nastawiłam się na "zonka" i ... nie rozczarowałam się... :/

Test skończył się pomidorową :) Całkiem dobrą !!!

Podsumowując: pomysł sam w sobie genialny, gorzej z wykonaniem: zaczynając od nieodpowiedniego składu, a na skromnej zawartości kończąc... Jedynym plusem jest zawartość przypraw. Jeżeli ktoś lubi pomidory w buraczkowej lub kapuśniaku czy warzywnej Krajanka da radę. Dla mnie, gustującej w tradycyjnych smakach odpada. Ratunkiem dla produktu jest pomysłowość konsumenta.

Cena też nie wydaje się adekwatna do zawartości ;) Przy moich domownikach min. 3 złote za coś co trzeba przerobić i wystarczy na jeden obiad nie brzmi zachęcająco. Bardziej opłaca się kupić mrożoną mieszankę ;)

sty 22 2018 daj się zaskoczyć NIVEA
Komentarze: 0

Oto i kolejna recenzja mojego autorstwa ;)

Tym razem wezmę "pod lupę" : lekki krem odżywczy NIVEA CARE

Hasło reklamowe brzmi "Daj się zaskoczyć Nivea" i.. Udało im się...

Dałam się zaskoczyć :D

Po kilku latach doświadczeń z różnymi kremami tej firmy (dziecięce, zimowe, na każdą pogodę, nawilżające, etc) byłam nastawiona baaaardzo sceptycznie. Spodziewałam się kolejnego kremu, który nie wiadomo jak nanieść, a jak już się uda, to będzie jak w masce, a tu ....

No właśnie. Krem o delikatnej konsystencji, świetnie się nakłada, szybko wchłania... Praktycznie nie pozostawia śladów.

Skóra jest nawilżona, odżywiona, wyraźnie gładsza.

Zaskoczył mnie również pojemniczek. Zamiast spodziewanej tubki czy wiekowego pudełeczka jakie pamiętam z dzieciństwa pojawił się zgrabny, elegancki i ergonomiczny pojemniczek.

Moja ocena: 3x TAK dla NIVEA !